We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Kombinezon

by Ortalio

/
  • Streaming + Download

    Purchasable with gift card

     

1.
Taki zięć 02:49
Taki zięć to skarb niczym nadzienie do pączka umiejętności niczym złota rączka kultura własna jakże osobista jakże wymowna poprawna polszczyzna Hobbista znaczki rybki i monety zawsze przodem przepuszcza kobiety zawsze z boku zapuszcza bokobrody w każdym aspekcie człowiek baroku Na widoku nigdy żadne złe emocje chyba że go powkurzają mocniej chyba że mu zrobią coś nieładnie tak to nikomu włos z głowy nie spadnie Za dnia zięcia podziwiają w mieście gdy nadejdzie każda się obejrzy kiedy przejdzie każda się zapatrzy gdy podskoczy wtedy nie ma mocnych Bądź zięciem bądź miej wzięcie Kiedy zięć odwiedza kluby osiedlowe wielu grzechom udaje się zapobiec ugruntować tyle tych wartości od przyjaźni serdeczności do zażyłości Zawsze nocą czasami nad ranem wie dokładnie co już było grane zna konkretnie które znać kobiety trzydziestoletni poliwalentny To sobie łyknie to gibnie fiknie tu użyje tu łatkę przypnie jak nalepki lecą butelki lecą Beatelsi po wypłacie pensji zięcie są pierwsi Wśród ludzi krąży etos zięcia zapały studzi prostuje przegięcia życiowy bagaż ma że nie pogadasz podnieś w górę nogi jeśli się zgadzasz Bądź zięciem bądź miej wzięcie I tylko zełwa obaw jest pełna Więc pytam kto to jest zełwa
2.
Piramida 03:24
Tekst z wykorzystaniem fragmentu utworu Jerzego Kiersta "List" --- Wiem, że czas na kolonii ucieka w podskokach jak potok, ale wśród śmiechu nie zapomnij o mej prośbie... niewielki z nią kłopot. Otóż, proszę cię, Zdzisiu, bardzo byś oprócz piłki i grania w piłkę, miał również na uwadze inne zajęcia kolonijne. Sport, ruch i wszelkie zawody – rzecz ważna, co drugi tak powie, jednakże nowoczesny nie samą siatkówką żyje człowiek. Czy maszże pojęcie, Zdzisiu, czym jest piramida majątkowa? Ile problemów rozwiązuje w życiu? Może byś się zainteresował? Chodzi o to by zysk uczestnika, który w drabinie wyżej mnożyli nowi następni, acz stojący w strukturze niżej. Kolonia wszak sprzyja namysłom, dlatego w luźniejszym momencie mógłbyś strukturę przeniknąć – wszystkim to wyjdzie na lepsze. Jak ten podskoczy, tamten zarobi. Ten się ustawi, ów usadowi. Jak ów zarobi, tamten się wdrapie. Któryś podskoczy, któryś załapie. I nie mów, że to nudnawe – wuj właśnie podjął starania, Twój ojciec już w piramidzie – bardzo Cię, Zdzisiu, nakłaniam. Refren: Piramida się przyda? Się przyda!
3.
Drużyna 03:50
Reprezentacja to sprawa istotna odważ się złożyć ją nie mając mistrzostwa na telefonie wszak jest kilka nazwisk jest tych wybrańców na telefonie Samsung Halo Bulimio tutaj Brzoskwinio zagramy w piłkę czy masz plany inne dobrze by było zrobić zgrupowanie jakie w temacie jest twoje zdanie Halo Brzoskwinio tutaj Bulimio spoko zagramy w gałę trochę chorowałem ale mam jeszcze kontakt z resztą naszych zdolniach podam sprawę dalej telefonem Huawei Drużyna się schodzi Pan Bóg piłkę nosi Hej Dejavinio tutaj Bulimio nie mów że to było że to już nieprawda wpadaj pyknąć w nóżkę zabierz swego szwagra zadzwoń do niego ze stacjonarnego Siema Bezpardonio jak ty żyjesz byku zbieramy ekipę jutro na orliku tak że bądź koniecznie przynieś ochraniacze dzięki za info będę tam raczej Drużyna się schodzi Pan Bóg piłkę nosi I grali tam wszyscy Pan Bóg piłkę nosił Brzoskiwnio się starał Bezpardonio kosił po pierwszej połowie zamienili strony zmienili koszulki sprawdzili telefony Drużyna się rodzi Pan Bóg piłkę nosi Drużyna się schodzi Pan Bóg piłkę nosi
4.
Prognoza 03:13
Dwanaście stopni ale wiatr zachodni nałożę czapkę, będzie adekwatnie nałożę spodnie a będzie sposobnie służba meteo trąbi od tygodni. Pan się nie zmienia, ma za sobą planszę jest taki kanał, są kanały dalsze domowe kino, dowiem się czy zimno letnio czy ciepło bo będzie na pewno. Czy to już jutro, czy dopiero w czwartek pan wykonuje gestykulacje globalne słońce na wietrze, deszcze na chmurze – w mej okolicy przelotne burze. Nie pozwolimy się mimo to zwariować to hipoteza, to tylko prognoza możemy sprawdzić ją szybko i łatwo w swej okolicy wszak – bądźmy ponadto.
5.
Avanti 03:40
Bieży kochanek, bieży serce mu dyktuje wysiłek pęd go uskrzydla pęd go unosi w kierunku jedynej Mierzy kochanek, mierzy ma prawie dwa metry we wzroście motorykę też niezłą o dziwo, bo wysoki jest dość Tęskni kochanek, tęskni wspomina radosne chwile one mu siły one mu pewności dają tyle Wartko podąża, wartko mija łąki i gospodarstwa do swej Hanusi ma kilometry i dużo uczuć Wychodzą mu naprzeciw z dopalaczami jakieś dzieci będą częstować on je omija chce się zachować Z roszczeniami wychodzi młodzież roszczą nam młodzi nad podziw może i słusznie zgodnie z młodością starzy nie roszczą Wybiega polityk ze stołkiem chętnie by usiadł ale nie powinien stołek jest własny w siedzeniu łatwy ale są taśmy Na domiar tego z pobliskiego gospodarstwa agroturystycznego wybiegają turyści za nimi terroryści Myśli kochanek, myśli a może by autobusem może pojadę tam piechotą potem wrócę Na przystanku przysiadł subtelnie patrzy na rozkład i już jest pięknie autobus nie staje tu wcale lecz jeżdżą tramwaje I wiadomo przecież że wreszcie po kilometrach tylu u celu będzie w siedemnaście minut i zajdzie po drodze do sklepu jeszcze Refren: Avanti! jeszcze dwa przystanki
6.
Wyjdę z kina okrycia na szatni na siebie, grzeją po seansie Mam się wydostać ani chwili postać ani chybi zima mroźnie Obwoźnie busy po moście aż pękają sworznie ostrożnie Idę w miasto już mnie więcej nie stać wolę jechać gorąco Czy taryfa nocna czeka tu powolna przystojna A tam pusto ani jedna byłaby potrzebna byłaby niezbędna Kolega z autem o tej porze rauszu nie można 112 na puste postoje znajdę numer dzwonię A może lepiej się z rzadka napotykać na rogatkach Ty młody ty byś lepiej z nieba głowę wyjął i rozejrzał się wkoło Mam płaszcz w jodełkę mam twarz w panierkę mam też butelkę Ulica szepcze nie rozumiesz nic jeszcze czasem w tramwajach odbierasz drgania Każdy zasłania widok z siedzenia na lepszych siedzeniach siadają gremia A ja jestem katedrą Ja jestem katedrą A ja jestem katedrą niektórzy tu byli niektórzy nie będą I powiem ci jedno w tramwaju stoję przed takim wyborem Delektuj się marszem ustępuj starszym Ty delektuj się marszem ustępuj starszym butelkę trzymaj wracaj do kina Rzeczywistość ekranu wszystkich przenika życie zależy kogo spotyka
7.
Celebra 04:37
Jechał młody do roboty samochodem wiózł kamerę statyw fajną miał robotę obok młoda dziennikarka montażystka kierowniczka apetyczna Do miasteczka wjechali zaparkowali po sprzęt do bagażnika się udali młody ochoczo już myślał że kamerę włączą ale nie otóż pierwej mówi ona będzie rozkosz Celebra zostaw sprzęty jest przerwa jak kawa jest z mlekiem życie jest pięknem rozerwać się wypada najpierw zaistnieć gawędzić spotkać się wreszcie z przyjęciem Celebra zostaw sprzęty jest przerwa jak kawa jest z mlekiem życie jest pięknem rozerwać się wypada wcześniej niż później później się nagra teraz się nie śpiesz I chrupali młodzi zapijali kubeczkiem z uśmieszkiem aż im trzęsły się uszy i chodziły ręce po więcej sięgali bez ceremonii jeszcze jeden pączek paluszek fistaszek pozwolisz Z okolic zbiegli się ludzie każdy by chciał miejsce w nabożeństwie mają pretensje na platerze coraz mniej leży uczta na kamerze talerze kto okruchy zbierze Celebra zostaw sprzęty jest przerwa jak kawa jest z mlekiem życie jest pięknem rozerwać się wypada najpierw zaistnieć gawędzić spotkać się wreszcie z przyjęciem Celebra zostaw sprzęty jest przerwa jak kawa jest z mlekiem życie jest pięknem rozerwać się wypada wcześniej niż później później się nagra teraz się nie śpiesz I nagle pośród tego szału zniecierpliwiony klient wpada na miejsce rytuału rzuca spojrzenia umowę sprawdza będzie miał uwagi zapewne zleceniodawca
8.
- Cześć, Młody! Dokąd to? - No – do roboty... - Do roboty? No co ty? - Ja tak codziennie przecież... - Głupoty! Nie rób tak lepiej. Rób jak ja, chłopie, patrz na mnie pod blokiem. Przed świtem, pod sklepem, na ludzi wychodzę, na wymianę niosę, nic tak nie trzeźwi jak łyk odpowiedni. - Dziś dzień powszedni... - Może i powszedni, wczoraj poprzedni, różne są dni. A nic tak nie trzeźwi jak napój z butelki, na wypadek wszelki. - Jakże to, na chodniku...? - Nic trudnego dla zawodników jeśli, Młody, wiesz o co chodzi, bo z wyglądu to ty jakiś taki nietutejszy... - Ja codziennie tak przecież... - Głupoty! Tam nie idź do roboty. Piwa się napij, ot co. - Sorry, na przystanek mam prosto. A na forum internetowym są nowe posty znowu. Tam kilka świeżych twarzy wymienia komentarze. - Witaj, Młody! A gdzie ty robisz? - A tamże. - E, ja raz w Szwecji byłem, a jakże, na budowie, w Danii też byłem, nie powiem i ci mówię, w naszym kraju nikt nie zostaje. - Nikt mu nie każe. - To jest jeden wielki..., że się tak wyrażę. Młody, gdzie zarobki i gaże? Przez takie gaże siwieję z dnia na dzień. I tobie też to radzę. Rzuciłem pracę, nadzieję, nie wracam, gorzknieję i jakoć mi się kolwiek teraz dzieje, złodzieje. A na forum internetowym są nowe posty znowu. Tam kilka świeżych twarzy wymienia komentarze. Siedzimy i doszacowujemy.

about

My incremental album for some older songs I want to refresh.
My lyrics, my own vocal and beats.
Music for Piramida with cooperation with Radosław Dutkiewicz (Skiptic)

Head-shaking they say.

credits

released May 22, 2020

license

all rights reserved

tags

about

Ortalio Olsztyn, Poland

Laboratory closed. That is all, folks, from my site. :)

(One person project.
Lyrics, vocal and electronic music.

Alternative, polish, funky, moody.)

contact / help

Contact Ortalio

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like Ortalio, you may also like: